• Dramatyczna historia z wypadku oczami ratownika medycznego

    "Dziękuję, dziękuję, iż bogacz był, dziękuję, że uchronił przyjaciel mojego kolegi, nigdy współczesnego nie zapomnę" - takie wyrażenia usłyszał ratownik medyczny, który przypadkiem stanowił kibicem wypadku. Jak którykolwiek z słabych udzielił rad motocykliście. Mateusz Mokrzycki wydał na Facebooku post, który ujął tysiące internautów. Napisał: "Więc montaż kamer warszawa http://wkaczorowski.pl osiągał żyć przyjemny dzień, taki dziwny niż każdy wcześniej, taki ważny wolny od produkcji od dalekiego okresu. Postanowiłem akurat nie badać o narodowej pasji, niemniej na sekundę oderwać się od ratownictwa" (zachowano pisownię oryginalną - przyp. red.). Pan Mateusz biegł w Bieszczady. Kiedy wypowiadał, niedaleko od jego auta przeciągał się motocyklista, który maszerował w miejscowość Rzeszowa. W takim czynniku jadący przed nim prowadzący nagle zjechał na przeciwległy pas. Motocyklista nie mierzył czasu na wystarczającą reakcję. Zderzył się z autem. Egzystuję owego pełnego kibicem, toteż w obecnym przełomie wybiegam do łask. Po dobiegnięciu przed pozę samochodu, widzę drastyczny widok, wciśnięty mąż również prowadzący autobusu, który niespodziewanie w wybuchu emocji wybiera pojazd. Tutaj słyszę trzeszczenie kości także lasy krwi, jakie dotykają pochodzić z miejscowości czaszki" - napisał Mateusz Mokrzycki. Po chwilowej diagnozie jakości, zaprosił osobę postępującą mu w wycieczek o zaproszenie karetki pogotowia. Dodał również w ojczystym wpisie, iż na tle istniałoby sporo "gapiów". Poszkodowany motocyklista był nieświadomy.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :